Forum

tijo · Gość

Witam Forumowiczów

coz, tak naprawde to nie wiem co napisac. Ilość much , chyba mówi sama za siebie.
Forum lezy, pisanie zamarło, nowe posty pojawiaja sie w tempie wyscigu ślimaków. A powód?
Hm ...
Na pewno nie jest to wysmienite zerowanie kropków, kryształowa woda i chruscikowa rójka stulecia.
Przed komputerem zasiadaja wszyscy.
Hm ...

Zreszta chyba sie nie dziwie, bo sam do dzis mam niesmak po imadlanych żalach Admina i wylanym przezeń kuble pomyj na Użytkowników Forum i raczej rzadko Tutaj zaglądam. Zreszta, po co?
Wszyscy , którzy mogli choc troche wnieść wiadomości, podzielic sie wiedzą, przestali pisac, przestali komentowac. Tyle.

Co moge jeszcze napisać?

Z obowiązku wywiązania się prezentuję Wasze nadesłane muszki :

Nr 1.

Haczyk: TopFly B 405 #12
Tułów: Zając bazowy;
Jeżynka: Palmer: kogut ginger przewinięty cienkim drutem;
Skrzydełka: Sarna - trzy kolory: szary, oliwka, rudy.

Nr 2.

[link widoczny dla zalogowanych]

Haczyk- #14 F11 gamakatsu
Ogonek- kogut brąz
Nić tułów zielona uni, nić pozostała czrny grall
Tułów- spectra zielona plus czerwona
Skrzydełko - sarenka
Jeżynka - kogut badger plus brązowy
Uwagi - trochę według wzoru z virtual flybox

Nr 3.

[link widoczny dla zalogowanych]

Hak: #10 varivas iwi s-2000
Tułów: sierśc sarny
Skrzydełka: sierśc sarny
Jeżynka: kogut grizzli pomarańcz

Nr 4.

[link widoczny dla zalogowanych]

Haczyk: - AK 503 BL - # 16
Nić: - Synton 0,05
Skrzydełka: - pęczek brązowej sierści sarny
Tułów: - Promienie koguta bażanta, przewinięte cienkim mosiężnym drucikiem
Jeżynka: - brązowy kogut

----------------------------------------------------

Maciek.Ś

I-1
II-3
III-4

edit.
Poprawiam się Wesoly

Kaszli

Number 2

Głosujemy wedle klucza panowie :
1 miejsce- mucha nr ...
2 miejsce - mucha nr ...
3 miejsce - mucha nr ...

Proszę o poprawny wpis, w przeciwnym wypadku Wasz głos nie bedzie sie liczył ... Wsciekly

Krzysztof Łyczek

I-1( dla mnie zdecydowanie )
II -3
III -4
Pomiędzy 2 i 3 miejscem trochę się wahałem.
Ja, o ile będę miał niezbędne materiały to w muchę miesiaca bawię się dalej.
Przy okazji, co do kwestii żalów admina wypowiem swoje zdanie-jeżeli miałbym w czymkolwiek nieczyste sumienie, to postarałbym się błąd naprawić. Ponieważ tak nie jest, to nad tamtą wypowiedzią przechodzę do porządku dziennego, i mam nadzieję , że nie będę w tym osamotniony.
Do tej pory było to jedyne forum, na którym czułem sie jak wśród kolegów. Sporo się nauczyłem, a jeżeli nawet z kimś polemizowałem, to nikt mnie nie obrażał. Nie chciałbym, żeby to się kończyło

JJ

I - 1
II - 4
III - 3

cygant

I - 1
II - 4
III - 2

A taki fajny, mobilizujący, odcinek cykliczny był Smutny

cygant

Głosujemy wedle klucza panowie - 1, 2, 3 miejsce.....

jeryc

I-2
II-4
III-1

Zgodnie z Twoim wpisanym postem - " ...Przepraszam.Na trzecim miejscu Nr. 1... "

poprawiłem, a post poniższy kasuje.
Zawsze mozna poprawić swój post, edytujac go, klikajac w górny prawy róg- zmień , napisz co chciałeś poprawić, potem używając knefla - wyślij, dopisujesz do poprzedniej wiadomości. Czy jakoś tak. Very Happy

t

Adam_W

I-1
II-3
III-4

Ruki

I- 1
II- 2
III- 4
Ja tam much od lutego nie kręciłem. Wink

Po maturach się poprawię. Wink

dir33

I - 1
II - 4
III - 3

Poprawiam sie

Grzes D.

I - 3
II - 4
III - 2

wiesiek

I-2
II-4
III-3

Rysiek

Jak dla mnie to
I- nr 1
II- nr 2
III-nr 4

panther

I- 1
II- 2
III- 4

Krzysiek Dmyszewicz

Krzysztof Łyczek

[quote="tijo"]Witam Forumowiczów

coz, tak naprawde to nie wiem co napisac.Forum lezy, pisanie zamarło, nowe posty pojawiaja sie w tempie wyscigu ślimaków.
Zreszta chyba sie nie dziwie, bo sam do dzis mam niesmak po imadlanych żalach Admina i wylanym przezeń kuble pomyj na Użytkowników Forum i raczej rzadko Tutaj zaglądam.

To ja po powyższym cytacie z wypowiedzi Tijo coś jeszcze napiszę:
Admin wielokrtotnie wcześnie do swoich postów dopisywał sformułowanie: "to moje zdanie ( tj Admina ), i można się ze mną nie zgadzać" No to ja niniejszym informuję, że nie zgadzam się z tą jego wypowiedzą, która pojawiła sie w temacie imadełek, co więcej uważem , ze forum nie jest formą RWPG, gdzie każdy, kto coś znajdzie lub wyszuka wartego kupna i podzieli się tą informacją z innymi ma obligatoryjny obowiązek załatwienia danego towaru dla kilkudziesieciu osób, tym bardziej, że niekoniecznie może mieć taką możliwość. Jeżeli ktoś może pomóc to dobrze i należą mu się podziękowania. Ale jeżeli takiej propozycji pomocy nie złożył, to jeszcze nie może być powodem do dyskredytujacych wypowiedzi.
Comiesięczna zabawa w MM to była fajna rzecz- mam nadzieję, że Tijo znajdzie jeszcze przekonanie i cierpliwość do prowadzenia tego tematu. A gdyby mimo wszystko z jakiś powodów to znikneło, no cóż- to przynajmniej dziękuję Tijo, za to co było do tej pory.
Pozdrawiam

Tomek

W 99% zgadzam się z przedmówcą Ok!

Ten 1% to stwierdzenie...

Krzysiek Dmyszewicz

Prześledziłem temat imadełek i muszę powiedzieć, że wypowiedzi niektórych kolegów i wzajemne pretensje wynikały z niedomówień i niepotrzebnych domysłów. Myślę, że warto się pogodzić.
Jeżeli Tijo ma po tym co zaszło niesmak, może ktoś inny będzie ten konkurs prowadził? Przecież kolegi się nie zmusi.

A tak na marginesie... nie radzę robić wspólnych zakupów na grubszą kasę, ponieważ wielkie okazje mogą zakończyć się ponownie adrenaliną i niepotrzebnymi kłótniami. Chłopaki, ja wiąże kilkanaście lat na imadełku za 12 zł, amortyzacja wynosi więc 1 zł rocznie i jakoś żyję. Nie ma co się podniecać przemijającą materią za bardzo. Sprzęt jak sprzęt, więcej dystansu do posiadania.

Mam w domu dwa kije Ross'a #7 na streamera i Jaxona Orion Fly za 70 zł, fajny kijek 2,4 m #5 do suchej. Nie kupiłem Mimosy od Tonkina o której marzyłem, ponieważ krucho u mnie z forsą a materiałów muchowych sobie nie odmawiam, ponieważ dla mnie haki i piórka są ważniejsze niż imadła i wędki. Jeżeli mój budżet wyczerpuje się to właśnie na materiałach muchowych. Ale wracając do kijów... bardzo fajnie łowi mi się na Jaxona, którego kupiłem z biedy. I jest mi przyjemnie, że nie muszę na tego szrota uważać, bo jest tani. Dlatego odpoczywam nad wodą, bo mam mało do stracenia i to jest przyjemne. W przypadku imadełka do stracenia było dużo i wybuchła kłótnia.... gdyby nie to umiłowanie materii, wszystko potoczyło by się spokojniej, bo w grę nie wchodziłyby emocje. Niestety te imadełko to było cacko które być może śniło się niektórym po nocach.

Niech wam się zatem przyśni piękna i nieskażona dolina rzeczna... gdzie na skarpie wypatrywać oczek pstrągów będą Grzesio i Tijo, pogodzeni i myślący o przyrodzie a nie zasranym imadełku. Pierzyć imadełka, ważniejszy jest dobry klimat między kolegami muszkarzami.

A tak na marginesie przyjaźni nie należy się domagać. Ja jestem samotnikiem, ale potrafię się dogadać z ludźmi. Aż tak bardzo mi na wielkim przyjacielu nie zależy, bo mi się taki będzie na rybach plątał i przeszkadzał. Warto mieć jednak kumpla, z którym czasami można pogadać i połowić... kumpla, któremu poda się rękę niezależnie od tego czy załatwił imadełko czy nie....

Nie ma o co kruszyć kopii... a na studiach oczywiście miałem całą masę interesownych kolegów, o których dawno zapomniałem. Podczas tej "przyjaźni" byłem o tyle w lepszej sytuacji, że nie miałem złudzeń od początku.

Tutaj problem jest pewnie mieszany, trochę było interesowności trochę niedomówień, to widać ... jednak należy przyjąć zasadę, że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Mi kiedyś Tomek wysłał coś bardzo fajnego... zupełnie za darmo, ponieważ tego potrzebowałem. Czy całe forum się na nas obrazi, że tworzymy kółko wzajemnej adoracji? Pomógł mi, ponieważ go o to poprosiłem mailowo. Nie odmówił, choć była to dla niego fatyga i wcale nie mam prawa żądać tego, aby kolega z forum stał dla mnie na poczcie z przesyłką. Gdyby mi tego nie wysłał, nigdy bym z buciorami nie wchodził w jego prywatny czas, aby on mi go podarował w kolejce na poczcie. Pomógł mi, ale ja tego od niego nie oczekiwałem roszczeniowo. Jestem mu za to wdzięczny, między innymi dlatego, że wiedziałem, że pomaganie mi nie jest niczyim obowiązkiem.

Mam imadło za 12 zł i po 12 latach powoli wysiada. Ale koledzy to koledzy a interesy to interesy. Jedno od drugiego trzeba chyba oddzielić. I lepiej czasami wydać więcej na przesyłkę i mieć klarowną sprawę niż ryzykować kłótnią. A wydaje mi się, że wystawianie znajomości na szwank oraz ryzykowanie zepsuciem klimatu na forum między muszkarzami, z powodu jakiś zasranych pieniędzy za przesyłkę jest nierozsądne.
Płaćmy lepiej za przesyłki, piszmy tutoriale jak zamawiać w danym sklepie i mniej mówmy o "wspólnych interesach", bo zaraz powstanie nowa kłótnia, a szkoda tego forum... naprawdę szkoda.

A tak w ogóle to Grzesiu wyluzuj... ja w życiu otrzymałem od kolegów setkę much, a rozdałem - często pod presją "zalanego łzami" kolegi, że mu wypadło pudełko do wody - kilkaset muszek w życiu. I co, jakoś nie płaczę nad swoim bilansem zysków i strat wynikających z kontaktów z ludźmi. Odkryłem wiele fajnych wzorów much, które robiłem eksperymentalnie dla kolegów i później dowiadywałem się o ich skuteczności. Niektóre moje najlepsze wzory to muchy, których sam bym wcześniej nie założył, z tej racji że na przykład miałem wcześniej wiele swoich ulubieńców.

W temacie "pomożecie?" zobacz sobie moje matuki z perlicy. Kiedyś mój kolega łowił na te muchy bardzo dużo pstrągów na Kwisie. Od tamtej pory sam na nie łowię, a gdyby to się nie stało, dalej bym łowił na mało skuteczne klasyczne matuki czy muddlery. Temu też koledze robiłem na Bóbr zarąbiste małe muddlerki z crystal flashem, tzw. dystkoteki. I też okazały się nie do zajechania.
A wiesz jaką miałem satysfakcję, jak słyszałem w telefonie głos kumpla 46 i 47 cm na twoje matuki... Dawanie też sprawia radość i przestań się domagać od losu sprawiedliwości, bo jej nie ma. Jeżeli dawanie nie sprawia ci radości nie rób tego, bo nigdy nie możesz mieć pewności, czy ci się to zwróci. Nie traktuj znajomości i przyjaźni jako inwestycji w to, że ktoś tobie kiedyś...

P.S. Mnie czasami męczy robienie komuś much i wtedy zwyczajnie biorę miotłę i mówię "a-kysz, a-kysz". Ale jak w danej chwili sprawi mi to radość, coś ukręcę dla tego czy innego nowicjusza, co to macha a jeszcze nie kręci...

Zasada jest prosta. Mam ochotę na dawanie z siebie - daję z siebie. Nie mam ochoty - nie pomagam. Pomaganiem nie inwestuję w przyszłe oczekiwanie pomocy i mam tego świadomość od samego początku procesu pomocowego. I uważam, że tak jest lepiej Jezyk

Pozdrawiam
Krzysiek

iREK

Krzysiek nie znam Cię a już lubię : )
jak będziesz się kiedyś wybierał na Wisłę odezwij się na priv, masz we mnie kolegę