|
Forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marysia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 19:34, 14 Sty 2008 Temat postu: Hit dnia :) |
|
|
Tańczy Anna Pietrowna z porucznikiem Rżewskim
- Panie poruczniku, jak Pan spędził wczorajszy wieczór?
- Ruchałem krowę!
Taniec się zakończył i Rżewski odprowadza Annę Pietrownę. Ta ochłonąwszy z
głębokiego szoku pyta kapitana Pawłowa:
- Kapitanie Pawłow, czy ten porucznik Rżewski....to taki bardziej
żartowniś czy zboczeniec...?
- Ooooo, z całą pewnością żartowniś. Wczoraj wieczorem gdy ruchałem krowę uderzył mnie deską w dupę...
Padłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciek.Ś
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon 19:51, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
hahahahahahahahahahhahaha
Dobre!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:20, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Właściwie tak to szło:
Natasza Rostowa tańcząc z porucznikiem Rżewskim pyta:
- Co pan porabiał wczoraj wieczorem, panie poruczniku?
- Krowę j*bałem.
- Pan jest zboczeńcem!!!
Urażona Natasza oddala się pośpiesznie.
Podchodzi z kolei do kapitana Oboleńskiego i pyta:
- Jak pan sądzi, Rżewski jest dowcipnisiem, czy zboczeńcem?
- Myślę, że dowcipnisiem - odpowiada Oboleński - ot, nie dalej jak wczoraj jeb*łem z nim krowę, a on cały czas próbował wykopać spode mnie stołek!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marysia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 21:48, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
heheheheehhe twoja jest znacznie lepsza. Taka realistyczna, taka głęboka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:52, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Bo to tak jest zwykle jak ktoś komuś ,ktoś komuś i tak dalej:
Rżewski na balu tańczył z Nataszą Rostową.
Niewiasta potknęła się i upadła, a porucznik ją podniósł.
Ale wieści poszły w tłum:
20-ty do 21-ego: Rżewski tańczył z Nataszą; ona upadła, on ją podniósł.
40-ty do 41-ego: Rżewski tańczył z Nataszą; ona upadła, on jej nie pomógł.
60-ty do 61-ego: Rżewski tańczył z Nataszą; nieoczekiwanie kopnął ją w twarz, ona upadła a on uciekł.
80-ty do 81-ego: Wchodzę na bal, a tam Pierre Bezuchow konia wali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marysia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto 5:57, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Hehhehehe dobre.
Widze, że jest cała seria tych dowcipów jak o "Masztalskim"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuba Chruszczewski
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 600
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myślenice
|
Wysłany: Wto 8:34, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Marysia, wywołałeś wilka z lasu...Przecie jak Jędrek zacznie o Rżewskim, to jest już po nas ...Ratuj się kto może...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arek.W
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzebie-Zdroj
|
Wysłany: Wto 15:36, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No tak,Kuba a dopiero co wspominaliśmy Jędrkowe kawały nad Łebą,a tu masz ,już jedzie z tym pułkownikiem.
Coś czuję że na "łikiendzie krętacza'znów się nasłuchamy.hehehehe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:01, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Areczku, lejtnant Rżewskij, lejtnant (w oryginale) - żaden tam pułkownik, zwykły porucznik. A, że ktoś wsadził kij w mrowisko no to macie
Marysia,Masztalscy do pięt nie sięgają.
No to lecimy:
- Pani sobie przedstawi, madamme - zabawia porucznik Rżewski swoją towarzyszkę na balu - nie dalej jak pozawczoraj wyszedłem wieczorem na spacer, patrzę, a tu generał N. na ławeczce stojąc klaczkę j*bie. Podkradłem się cichcem, jak nie gwizdnę, to po klaczce tylko kurz został!
- Fuj, ordynus!! - oburzona dama oddaliła się pośpiesznie.
Po chwili na balu pojawił się generał N. Dama podeszła do niego by się pożalić:
- Ten pański porucznik Rżewski to straszny ordynus!
- A i podlec niepospolity - przytaknął generał. - Pani sobie przedstawi, madamme, onegdaj stoję sobie na ławeczce, spokojnie klaczkę j*bię, a swołocz Rżewski jak nie gwizdnie!...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:05, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no i niewielki fragment biografii:
"Któż nie zna z nas porucznika Rżewskiego?? I jego specyficznego, stoickiego, wyjątkowo sprośnego spojrzenia na świat... W jego biografii czytamy: "Urodziłem się w 179..roku w husarskim rodzie. Ojciec mój był tak jak ja porucznikiem, a matka kornecistką, toteż nic dziwnego, że pierwsze słowo jakie padło z ust moich było "dupa" rodzice gdy to usłyszeli byli ze mnie tacy dumni, że zaczynam życie inaczej niż każde dziecko. Kazali mi się nawet chwalić przed wszystkimi swoimi znajomymi. I tak to dupa stała się dla mnie chlebem powszednim. W okresie dojrzewania duży wpływ wywarły na mnie oprócz dup wyroby spirytusowe. Z łatwością nauczyłem się już znacznie trudniejszych wyrazów takich jak: pić, popijać, zaprawiać się, upijać się w trzy dupy, zalać się w trupa, nawalić się jak szpak, padać na pysk, by potem znowu wstawać i na nowo rozpijać. Także mogę stwierdzić, że miałem niebywały talent do nauki trudnych wyrazów. Kolejnym etapem w moim życiu stały się poszukiwania odpowiedniego słownictwa i sposobu na podryw kobiet. Jak nie trudno się domyśleć znalazłem takowy i to nie jeden! No ale żeby nie wyjść przed wami na kompletnego chama zdradzę wam chociaż jeden. Otóż należy podejść do damy, powiedzieć jej coś ostrego, potem coś miłego, potem coś bardzo nieprzyzwoitego i na koniec tak mimochodem przedstawić się. Podaje praktyczny przykład: "SZYDŁO, MYDŁO, CH..J, a propos pani pozwoli, że się przedstawię Porucznik Rżewski jestem!".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marysia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto 17:22, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam wszystkich. Tak mi przykro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panther
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: uberschlesien
|
Wysłany: Wto 18:12, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zajebiste ! ! ! !
poproszę jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:27, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wszystko na raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rysiek
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Wto 20:52, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
2. Major Rżewski został zaproszony wraz ze swoimi kadetami na wystawny bal w dworze wielce szacownej i egzaltowanej pani. Major przed imprezą pouczył żołnierzy - ludzi nieobytych, bo wychowanych w koszarach - o podstawowych zasadach dobrego wychowania, kazał nawet im się umyć. Zaczyna się impreza, a szanowna gospodyni roznosi po salonie świece i je od razu zapala. Obsadziła już wszystkie kandelabry i nagle w ręce została jej ostatnia świeca.
- Och Mon Dieu, gdzie ja ją teraz wsadzę - martwi się głośno.
Rżewski podrywa się gwałtownie i syczy w stronę kadetów:
- WSZYSCY MILCZEĆ !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rysiek
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Wto 20:56, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
5. Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut. Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
- Co pan! w hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! poproszę 5 herbat pod 14-stkę.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji:
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzes D.
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 21:57, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Herbata jest najlepsza!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michalm
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siemonia - Zagłębie ;-)
|
Wysłany: Śro 8:55, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
I jeszcze kilka
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzes D.
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 10:12, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!
- Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki...
- To nie do mnie - do wenerologa paszoł won!
- Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić...
- Do psychiatry, a nie do laryngologa!
- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa".
umarlem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marysia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Śro 12:57, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
eheheheheh wyborne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ruki
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod wawelu ;-)
|
Wysłany: Śro 13:17, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Może nie Rżewski, ale też rosyjskie klimaty
Moskwa, przełom wieków, zabór rosyjski. Pewien student jak zwykle wyskoczył z tramwaju między przystankami.Pech chciał, że prosto na stojącego na chodniku policmajstra.Ten go oczywiście zatrzymał i wypytuje:
- Kto wy?
- Studient.
- A kakowo fakultieta?
- Elektricieskowo.
- Familia?
I tu student postanowił sobie zakpić i z kamienną twarzą mówi:
- Penis.
Policjant nic, zapisał sobie w kapowniku "Pienis" .
Dla studenta sprawa się zakończyła, ale policjant poszedł do dziekana Wydziału Elektrycznego.
Prosto z mostu pyta go:
- Pienis u was jest?
Dziekan poczerwieniał, ale mówi:
- Nu, konieszno, jest, paciemu spraszywajetie? Eto prywatnaja..
Na to policjant przerywa:
- Nie prywatnaja! Wy dołżni za niego dieńgi płatit!
Dziekan zbladł i gorączkowo pyta dlaczego, przecież on zna przepisy, carskie ukazy i nigdzie nie ma takiego obowiązku...
- Paciemu, paciemu. Patamu, szto on wam iz tramwaja wyprigiwajut!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rysiek
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Śro 15:20, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Na carskim dworze odbywało się przyjęcie. Za suto zastawionym stole (pełnym półmisków, świec) siedzą panowie w perukach i kobiety w wielkich rozdekoltowanych sukniach. Trwa impreza, gra orkiestra. Nagle huk. Wpada kopiąc w drzwi Major Rżewski. Był jednak trochę w nietypowej sytuacji. Miał opuszczone gacie i trzymał przy tyłku sedes. Doczłapał do stołu, przy którym zasiadł obok ucztujących dam i panów. Oddawał się czynności opróżniania, w pewnym momencie wyciągnął papierosa i zaczął palić. Wtedy się zorientował, że wszyscy na niego dziwnie patrzą. Więc się spytał:
- Coś nie tak?
- Aha..... rozumiem.....
- Palić nie wolno?!?!....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|