 |
Forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 21:55, 01 Lut 2007 Temat postu: Kwintesencja muszkarstwa |
|
|
Czym jest dla mnie muszkarstwo.
Pozwoliłem sobie skreślić te parę słów nt. muchowania w przypływie chwili.
Zaczynałem przygodę z wędką jak większość w kraju - od spławika. Od kija z leszczyny i spławika z pióra gęsiego (najlepsze były z pióra gawrona). Potem bambus, szkło, węgiel, zawody wędkarskie w spławiku, spinning itd.
Aż pewnego razu kolega powiedział, chodź do ziemi obiecanej.... spróbujesz, rzucisz wszelkie metody. Myślałem - wariat, jakże myliłem się.
Mucha jest nieśpieszna, mucha jest zadumana, mucha jest jak filmy Jana Jakuba Kolskiego, sielska, swojska, nasza... moja. Bedąc nad rzeką nie spieszę sie jak w spinerze, nie rzucam natychmiast.
Stanę na brzegu, zastanowię się, popatrzę, podumam .....zapalę (choć to naganne ). Mogę przejśż 500m i nie rzucić ani razu, cieszy mnie pstrąg uciekający spod nóg (bo byłem nieostrożny i stąpałem jak słoń) cieszy mnie jelec pomiędzy mchem wodnym .... wszystko mnie wtedy cieszy......
A tak mnie jakoś naszło.....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciek.Ś
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Czw 22:00, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Piękna poezja aż się łezka w oku kręci....... ........nic dodać nic ująć........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kitowski
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zawiercie
|
Wysłany: Czw 22:01, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ale jeśli mogę prosić, to ciepnij w pierony te cigarety. Ja nie palę od 15 kwietnia 1987 roku, czyli od dnia jak urodziła się moja córka.
Byłem głupi, że paliłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JJ
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:32, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Piękne słowa A palenie rozumiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:45, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
...i to jest własnie, dokładnie tak, jak to Sith napisał...
Ze swojej strony dodać moge, że sam pobyt nad wodą, sam oddech, sam jej widok daje ukojenie... A kiedy wejdzie sie jeszcze w nią, kiedy dla relaksu zarzuci finezyjnymi ruchami tę suchą okruszynę... nic wiecej się nie liczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:49, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe... Janusz zacząłeś palić jak i ja się urodziłem:) Także zaczynałem od spławika, lecz bylem taki mały, że nie wiem jak ten obcięty z drewa kij, z zawiazaną żyłką na szczycie sie nazywał Później z czasem nowa wędka.. Nowe przezycia... Grunt... Spinning az w koncu doszedłem do Końca. Końca z moją podróżą i zatrzymalem sie na muszkarstwie.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tonkin
Przyjaciel forum
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kotlina Klodzka
|
Wysłany: Czw 23:49, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tam gdzie najczesciej przebywamy z Mosca jest jeszcze taka cisza, ze ludzi z miastowego zgielku (mnie) przyslowiowo w "uszy kole" dopiero na trzeci dzien przyzwyczajam sie do tego i wtedy przezywam to wszystko co daje nam nie skazona jeszcze w tym miejscu natura.
Woda pachnie lasem, zywica. Sa jeszcze takie miejsca, ze samochod przejezdza moze raz na godzine, dwie.
Kropkowane sa tak ubarwione jak nigdzie indziej w Kotlinie Klodzkiej, posiadaja relatywnie duze glowy, duzy pyszczek, sa zmuszone do ciaglego polowania.
Musza to robic poniewaz okres zbierania pozywienia jest krotki a zima dosc dluga.
Niestety nad rzeka ta jest plaga klusownikow ktorzy niespecjalnie kryja sie ze swoim procederem i wylaza jak tylko plynie wyzsza woda.
Opatrzoscia jest, ze przy normalnym stanie tamtejszy pstrag ignoruje calkowicie robala.
tonkin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|