Forum Forum  Strona Główna Forum

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sznury - cz. II

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Strona Główna -> Artykuły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tonkin
Przyjaciel forum



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Czw 4:40, 15 Lut 2007    Temat postu: Sznury - cz. II

Temat ten stanal mnie szczerze mowiac troche w „poprzek” moich ideii (celem ktorych jest podzielic sie tym z innymi, co sam wiem), traktuje to jednak jako normalna kolej rzeczy, historie, o ktorej jednak tak szybko nie zapomne, ani ja, ani moj kontrahent. Tego jestem pewny.

tonkin


PCV – linka do wieszania bielizny ? Nieprawda ! Wink

Produkcja najnowoczesniejszych sznurow muchowych jest wbrew pozorom i w stosunku do produkcji tradycyjnych sznurow jedwabnych bardzo skaplikowana.

„Sznur jedwabny mozna wykonac przy pomocy zony.” Dobrej zony, z technicznym pojeciem.

W artykule tym nie padnie zadne slowo wiecej, ani na temat jedwabiu jak tez nazwy jakiegokolwiek producenta.

Czolowe swiatowe firmy, sa w stanie i produkuja juz okolo 505 roznego rodzaju linek muchowych dla Was moi mili koledzy.
Osiagnac taki wynik przy ogolnoswiatowej konkurencji, globalizacji tego swiata, nie jest to prostym zadaniem.
Prawie nikt z was nie zadaje sobie tego pytania jak to jest zrobione, nawijajac nowy sznur na tzw. „nawijak”.
Przy tak skaplikowanym procesie produkcji czolowe firmy zatrudnia okolo 50 pracownikow.
Jak ci ludzie potrafia zdolac nalozonym na nich wymaganiom i obowiazkom, zapyta nie jeden.
Pracownicy ci sa w duzej mierze zwiazani z muszkarstwem, pracujac w firmie co najmniej polowe swego zycia, tak w dobrych jak i w zlych czasach dzialalnosci firmy.

Ale Was interesuje produkcja sznura, a nie renty pracownikow !

Jak wszyscy wiedza, sznur PCV posiada tzw. „dusze”, ktora niestety, nie ma nic wspolnego z dusza wedki klejonej.

Dusze ta mozna nazwac tez rdzeniem, (ze nie wpadlem wczesniej na to) moze on byc wykonany w trzech wariantach, mianowicie jako: pelny nylon (monofil), pusty nylon, i pleciony nylon.
Ja osobiscie dodalbym jeszcze naturalny jedwab, jako super dusze.
Tak jak ja dodalem pleciony jedwab, wielu producentow experymentowalo z roznymi innymi materialami, takimi jak np. kevlar, dracon, ktore moglyby byc lepsze od nylonu.
Tak przynajmiej mysleli.

Dupont byl jednak genialny, kobiety zawdzieczaja jemu wszelkiego rodzaju sztuczne „rajtki”, natomiast Wy, muszkarze wspaniale plastikowe sznury!
Dusza sznura odpowiedzialna jest za wszystko co od niego wymagaja uzytkownicy, jest to dobre rozkladanie sie na wodzie, elastycznosc, etc.

Wielu z Was denerwuje sie na rozpoczecie sezonu, gdy sznur sie skreca, jak nabity na hak robal – to tzw. efekt „memory”, sznur zapamietal srednice nawijaka.
Na placu boju pozostal tylko Pan Dupont, ze swoim nylonem, kevlar i Co. pozostali w tyle, odpadli.
Jedwab mysle nie jest stosowany nawet w kompozycji z nylonem, ze wzgledu na koszta.
Osobiscie jest mnie to obojetne, a moze i lepiej, ze tak sie wlasnie stalo!

Nature PCV przykryc, to by, nie wypadalo!

Efekt memory jest spotegowany, gdy temperatura wody jest niska. Poprzez wiele prob i doswiadczen, poprzez niezliczona ilosc testow, technicy doszli do wniosku, ze odpowiedni splot duszy, mam tutaj na mysli ciasniej albo luzniej splatac, mozna osiagnac to, ze efekt pamieci zostanie zredukowany i dodatkowo osiagnac inne pozadane efekty.
Nastepny aspekt wyboru odpowiedniego materialu na dusze; monofil jest sztywniejszy niz plecionka ktora bedzie robic ladniejsze petle przy rzucie niz sztywny monofil.

I tak zycie zostalo w znacznej mierze skomplikowane !!
Zima, lato, slona woda, slodka woda, male cieki, duze rzeki, wody stojace, glebokie i plytkie, na kazda okazje producent dysponuje odpowiednim sznurem. A Wy niedlugo bedziecie nosili plecaki ! (ze sznurami)

Jest to dobrze, czy jest zle ?

Jedziemy na Bone Fisch´a, dusza z monofilu (bo sztywny), bo woda ciepla, jedziemy do Norwegi dusza koniecznie pleciona (bo bardziej elastyczna), przy niskiej temperaturze jest bardziej gietka, petle przy rzucie, jak u mistrza wychodza itd.

Dusza wiec, jak sama nazwa wskazuje jest praktycznie calym sznurem, PCV to tylko powloka, ktora sznur utrzymuje na powierzchni, albo jego szybko zatapia (w powloce tej poprzez specjalny proces technologiczny znajduja sie pecherzyki powietrza plus inne chemikalia pomagajace plywac, albo tonac).
To jest najwiekszym, najbardziej strzezonym dzialem procesu technologicznego kazdej firmy produkujacej PCV sznury, tutaj lezy cala filozofia sznura PCV !

Polaczyc dusze sznura z Polyvilylchloridem (PCV) nie jest wbrew pozorom takie latwo.
Wasza nylonowa dusza i PCV niestety, nie dwa „bratanki” i za nic w swiecie nie chca sie polaczyc „malzenskim dozywotnim wezlem”.
Malo, kto uwierzy, te dwa materialy sa razem sklejone!
Oblac plastikiem, to mozna.....!
Przewaznie jak cos sie sklei jest to sztywne, tutaj obowiazuje ta sama regula.
Ile pracy, ile badan to wszystko wymaga, powie fakt, ze proces ten potrzebuje okolo 46 roznego rodzaju chemicznych skladnikow, zeby przy rzucie wyszla piekna petla.
Nie potrzeba dodawac, ze chemia ta musi ze soba odpowiednio wsplopracowac, zatruwajac naturalnie nasze srodowisko!!!

Mozna wymienic cala game srodkow ktore decyduja o wlasciwosciach PCV sznura sa to m.in. srodki do farbowania, przeciw UV promieniowaniu, decydujace o trwalosci, srodki smarujace wychodzace ze sznura podczas wedkowania, powodujace ze linka jest elastyczna, jest tam tez i wolfram /tungsten- glowki znane Kolegom/, miedz, a nawet szklanne mikro kuleczki i wiele innych jeszcze substancji (ale, to nie lekcje z chemii).
Wszystko to polaczyc i uzyskac odpowiedni efekt nie jest latwe, kosztuje i wymaga przy zmianie receptury testow i jeszcze raz testow, za ktore naturalnie Wy placicie !
Procedura sklejenia plecionki z PCV jest b. pilnie strzezona, odbywa sie na sterowanych komuterowo maszynach, podobnie jak CNC, a warunki na hali przypominaja produkcje komponentow do komputera.
Produkuje sie na raz odcinek sznura dlugosci ok 750 metrow zachowujac odpowiedni taper i wlasciwosci linki, tnac to potem, na odpowiednie kawalki.
Najtrudniejszym procesem jest produkcja sznurow ktorych i ja do niedawna uzywalem, np. z przezroczysta koncowka lub z tonaca koncowka, to przejscie, uzycie innego materialu na powloke jest najwiekszym technologicznym wyzwaniem dla inzynierow.
Po procesie sklejenia linia technologiczna prowadzi do specjalnego pieca w ktorym nastepuje dalsza termiczna obrobka sznura.

Ciekawostka;
wszystko co dobre, i to co w debowych beczkach stoi i na hakach wisi tak i PCV sznur (o dziwo) musi tydzien odwisiec w odpowiednich warunkach.
Tydzien w porownaniu z latami ?
Ale i to, staje sie czyms!

Zauwazyliscie Drodzy Koledzy, ze pisalem w trzeciej osobie, dlaczego ?
Proste jest to !

Jest to Forum Myslacych Wedkarzy, dowodem czego jest tym razem nasza, a nie Wasza wymiana pogladow na slawnym juz w necie - dziale OFF.


tonkin Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kitowski




Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie

PostWysłany: Czw 8:08, 15 Lut 2007    Temat postu:

Jurek, dziękuje za napisanie tego artykułu. Laughing Przeczytałem go kilka razy przed śniadaniem i poranną kawą. To, że kawa wystygła to nic, ale treść zawarta tak mnie wciągnęła, że o kawie zapomniałem. Wink
Kilka lat, chyba 7, wpadłem na sposób i linkę pływającą po umyciu, na czas zimowy, zacząłem nawijać na obręcz z koła od roweru. Po nawinięciu na kołowrotek linka już nie była taką sprężyną , jak wtedy kiedy była przez zimę na kołowrotku. Myślę, że to dobry sposób i stosuję go do tej pory. Wszystkie linki jakie miałem to Cortlandy. Miałem okazję zapoznać się z linką Hardy,ego u Grzesia. Latem, czy zimą linka jest miękka i nie widać zwojów. Co firma to firma. Lepiej wyłożyć więcej kasy na zakup linki firmowej, niż później się denerwować.
Pamiętam, moją pierwszą wędkę, którą ojciec zrobił mi z leszczyny, a odcinek szczytowy był z jałowca. Były wbite dwa gwoździe i na nich nawinął mi sznur jedwabny!! Tak, dokładnie sznur jedwabny, który odwinął z linek od spadachronu . Bardzo długo łowiłem ryby na tą wędkę. Koledzy mi zazdrościli, bo to była najlepsza wędka na mojej ulicy. Jurek, wierz mi, ta wędka miała duszę. Rozmarzyłem się na stare lata..............
Idę zrobić nową kawę, wypije gorącą i będę wspominał te czasy, kiedy ryby były nawet w małym dołku na łąkach, nikt wtedy nie zarybiał. Mówiło się, że kaczki przyniosły. Spławik z korka od butelki, zatyczka z patyka i ta linka, linka jedwabna......................

Serdecznie pozdrawiam Janusz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzes D.




Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 12:13, 15 Lut 2007    Temat postu:

O tak.... Musze przyznac ze Hardy choc swoje lata juz ma i ryb sporo na koncie sprawuje sie wysmienicie. Moga sie przy nim schowac wszystkie linki.
Po dlugiej przerwie i jak Janusz zaznaczyl bez wzgledu na temperature sznur po rozwinieciu jest prosty jak autostrada. Mieciutki i rzuca sie nim znakomicie.
Nastepny jaki zakupie bedzie rowniez tej firmy. Cena dwa razy wyzsza ale mysle ze warto bo zywotnosc sznura jest kilka razy dluzsza niz innych a parametry bez porownania....
A co do samego nylonku wole go w postaci peknych ponczoch na zgrabnych kobiecych nozkach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tonkin
Przyjaciel forum



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Czw 21:44, 15 Lut 2007    Temat postu:

Janusz, ciesze sie, ze podobal sie Tobie ten artykulik. Laughing

Ja w wieku 16 lat robilem tez wedki z leszczyny i szczytowke z jalowca nawet kolegom, funkcjonowalo to fajnie. Moj material wisial na strychu prawie rok zanim zaczelem cokolwiek robic.

tonkin Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:11, 05 Lip 2007    Temat postu:

A ja glupi majac 16 lat robilem co innego -PRZEPRASZAM. Artykul pierwsza woda. Fajnie jest u nas na tym portalu jakośtak przytulnie i swojsko.

pozdr
mariusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tonkin
Przyjaciel forum



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Nie 4:30, 15 Lip 2007    Temat postu:

Mariusz, a ja robilem dodatkowo wedki. Hi !hi !

tonkin Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysiek Dmyszewicz




Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:29, 29 Sty 2008    Temat postu:

Witam!
Mały offtopic... nie wiem gdzie to wcisnąć. Mam dość łowienia lead-corem. Źle się tym rzuca. Ponadto przy dużym stanie wody na rzece trociowej, miałem problemy aby dojść do dna przyponem 5 m długości. Udawało mi się to tylko wtedy, gdy łowienie zamieniało się w jeden wielki mending. Pomóżcie proszę bardziej doświadczeni przyjaciele - czy są na rynku linki o stopniu tonięcia przewyższającym lead-core? Czy 5 m sink-tip z najszybciej tonącą końcówką świata dojdzie w największych jamach wezbranej Regi do dna? Dodam tylko, że nie lubię obciążać streamerów, bo brzydko chodzą.
Proszę o praktyczne odpowiedzi poparte doświadczeniem.
Drugie pytanie: Czy pamiętacie artykuł w jakiejś wędkarskiej gazecie <i>Jedna rzeka i jeden jej odcinek</i> o łowieniu na muchę podczas rójki jętki majowej. Proszę o namiary. Ten artykuł jest jest w klimacie Tonkina i w moich oczach oddaje istotę wędkowania.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzysiek Dmyszewicz dnia Wto 3:08, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 13 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof Łyczek




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków, obecnie Warszawa

PostWysłany: Pon 20:16, 03 Mar 2008    Temat postu:

Cześć Krzyśku
Stosuję czasem do streamera Cortlanda 444 #6 w szóstym stopniu tonięcia. To najszybciej tonąca linka, jaką znalazłem do AFTM 6 - oznacza to prędkość swobodnego tonięcia rzędu 6i1/4-7 cali na sekundę. Czyli gdybyś puścił linkę swobodnie, to po dziesięciu sekundach powinna znaleźć się około 1,75 metra głębiej. Wystarczało mi to na Sanie i Dunajcu- nawet czasem było zbyt wiele. Zdecydowanie lepiej się rzuca i prowadzi niż lead core'y. Raczej nie przewyższa ich prędkością tonięcia, no ale może wystarczy. Spróbuj poszukać u producentów w opisach linek prędkość tonięcia ( sink rate ) i wybierz maksymalną klasę tonięcia do tej AFTM, którą potrzebujesz. Są jakieś produkty SA Bottom express itd- może coś znajdziesz.
Ja w najbliższych dnia spróbuję coś poszukać z opinii po forach amerykańskich i jak znajdę coś bardziej tonącego niż 7 cali na sekundę to dam znać.
W jakiej klasie AFTM szukasz tej linki?
Pozdrawiam
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JacekO




Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów Maz.

PostWysłany: Pon 20:39, 03 Mar 2008    Temat postu:

Są linki przecież w 7 a nawet 8 stopniu tonięcia. W 8 toną z szybkościa ok 8 "/s. To prawda również, że zaczynają się od 6 -tej klasy. Powód jest prosty , taka linka żeby tak szybko zatonąć swoje musi ważyć więc żeby ją cisnąć w bezkresne otchłanie rzeki wędka trochę mocy musi jednak mieć. Są też sznury pozaklasowe mierzone w grainach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 23:44, 03 Mar 2008    Temat postu:

Cenzura

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 17:19, 14 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JacekO




Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów Maz.

PostWysłany: Pon 23:49, 03 Mar 2008    Temat postu:

400 może i tak, ale przecież są lżejsze 190, 225, 260 itd. 190 do mocnej 6-tki już da się założyć. Do 9-tej klasy jaki to problem założyć 300 grain? Ale rzeczywiście klasa kija trochę bardziej naświetliłaby temat i możliwości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof Łyczek




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków, obecnie Warszawa

PostWysłany: Wto 8:42, 04 Mar 2008    Temat postu:

Cześć
Ja łowię wędziskiem AFTM 6. Od tej klasy według mojego rozeznania zaczynają się mocno tonące linki- tj szósta klasa tonięcia tj do 7 cali/sekundę.
Trzecią klasę tonięcia można znaleźć już w AFTM#4 .
Według mnie należy szukać nie tyle ciężkiej linki, a raczej takiej, dla której producent określa wysoką prędkość tonięcia , bo 6klasa tonięcia dla AFTM 8 będzie cięższa niż 6 klasa tonięcia dla AFTM 6, a tonąć będą tak samo...
Problem nie w ciężarze linki, a w ciężarze właściwym materiału, z którego jest zrobiona. Dlatego linkom ciężko biedzie dojść do parametrów ołowiu.....
Pozdrawiam
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JacekO




Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów Maz.

PostWysłany: Wto 13:16, 04 Mar 2008    Temat postu:

Można porównać te ciężary przy takich samych średnicach oczywiście. Pomimo tego że do tonących sznurów dodaje się pył wolframowy to chyba jednak od ołowiu cięższe to nie będzie. Ale nie sprawdzałem nigdy tego i nie miałem też takiej potrzeby. Przy 6 kl. kija najszybciej tonąca linka jaką znalazłem to linki o prędkości tonięcie ok. 8"/s ( 8 kl. tonięcia) i tego się chyba nie przeskoczy. Znani mi poławiacze troci łowią linkami w 5 i 7 stopniu oraz ok. 500 grainowymi na wysokiej wodzie. Osobiście nie sprawdzałem więc przekazuję wyłącznie ich opinie. A swoją drogą nigdy nie widziałem prawdę mówiąc sznura 1200 grain jak napisał wcześniej Venom. Trzeba by go pewnie zmieniać na kołowrotku tak jak koło w ciężarówce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof Łyczek




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków, obecnie Warszawa

PostWysłany: Nie 21:44, 09 Mar 2008    Temat postu:

[quote="JacekO"] Przy 6 kl. kija najszybciej tonąca linka jaką znalazłem to linki o prędkości tonięcie ok. 8"/s ( 8 kl. tonięcia)
Cześć Jacku
Z ciekawości zapytam jaka to firma i linka. Ja mam #6 Cortlanda 444- producent podaje że maks prędkość tonięcia to 7 ips.
Jeden cal więcej to niby niedużo, no ale może kiedyś będę tego szukał- z ciekawości spytam co to za sznur.
Pozdrawiam
Krzysiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pawel Zontek




Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:57, 09 Mar 2008    Temat postu:

Bardzo polubiłem linki Vision -Bottom expres używam do wędki #7 300grainów a do #5 chyba 180grainów fajne jest to że ich running line jest pływający i linkę łatwo "wyrwać" z wody wcześniej używałem również podobnej Streeamer Expres Scentyfica ale ten ma running intermedium i było trzeba wybierać dużo linki. Część tonąca Bottoma jest niezwykle cienka i idzie w wodę jak siekiera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Strona Główna -> Artykuły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin