|
Forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzes D.
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 9:17, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tam lubie nimfe chociaz ostatnio zdradzalem ja na rzecz suchej. np na spociku wszyscy biegali "w te i we wte" a ja sobie stanalem popykalem dobralem sucha i polowilem lipieni......
Ze zmutkiem rowniez stwierdzam ze coraz bardziej lubie rozwijac sznureknad glowa nawet z typowym zestawem do krotkiej....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cygant
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świątniki Górne k. Krakowa
|
Wysłany: Pią 9:31, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Grzes D. napisał: | Ja tam lubie nimfe chociaz ostatnio zdradzalem ja na rzecz suchej. np na spociku wszyscy biegali "w te i we wte" a ja sobie stanalem popykalem dobralem sucha i polowilem lipieni......
Ze zmutkiem rowniez stwierdzam ze coraz bardziej lubie rozwijac sznureknad glowa nawet z typowym zestawem do krotkiej.... |
Nie wszyscy, nie wszyscy , a taka "półkrótka" to też fajna zabawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marysia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 10:35, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jest jedna rzecz, tak charakterystyczna, tak zajmująca i tak efektowna, dzięki której większość z nas pokochała wędkarstwo muchowe. Bynajmniej dla mnie był to czynnik, który zdecydował, że chcę tak łowić. A mianowicie widok pracującego w powietrzu sznura. Wspaniała umiętność. I do tego sucha mucha. Moment zbierania przez rybę przynęty. Sucha Panowie, tylko i wyłącznie. Do mokrej jeszcze nie doszedłem, ale ide w jej kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tonkin
Przyjaciel forum
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kotlina Klodzka
|
Wysłany: Nie 6:40, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Klasyczna mokra oraz naturalnie sucha mucha wymaga od muszkarza opanowania techniki rzutow, bez tego ani rusz - to wszyscy wiedza !
"Metoda" jak juz niejednokrotnie nadmienialem, z niektorych naszych Kolegow zrobila muszkarskie kaleki, po prostu nie umieja rzucac , co jest od zarania podstawa muszkarstwa !
Od niedawna na firmamencie "muszkarstwa" pojawila sie nie mniej kuriozalna "metoda zylkowa". Z pewnoscia slyszeliscie o tym wynalazku !
Co sadzicie o tym dziwolagu ???
Moim zdaniem, wszystko to pasuje do siebie jak kwiatek do kozucha.
Mozna podyskutowac o roznych technikach rzutu, ktore potrzebne sa do zastosowania w zmieniajacych sie warunkach na lowisku.
Dla przykladu; jaka wedka jest najlepsza do rzutu rolujacego, jaka do duzego dystansu.....etc.
Z tego co wiem, muszkarz w tej materii ksztalci sie w tym przez cale swoje muszkarskie zycie !
Czy nie jest to piekne ?? !!
Powracajac jednak do "metody" ktora stala sie powodem przetrzebienia poglowia pstraga i lipienia w naszych ciekach !
Cieszy niezmiernie fakt, ze swiadomosc ta u Kolegow istnieje, niektorzy mowia, ze "metoda" ta.... jest bardzo skuteczna, ja mowie, ze obecnie duza presja i mozliwosc stosowania "krotkiej nimfy" bez ograniczen doprowadzi do katastrofy.
Nie jestem calkowicie przeciw temu "postepowi" lecz jego ograniczeniu, czyt. zakazie stosowania na konkretnych ciekach !!!!
W tym tez miejscu podam tylko jeden przyklad, rzeczki Dzikiej Orlicy na ktorej moim zdaniem dozwolone powinno byc lowienie tylko na sucha i klasyczna mokra muche. Rzeka ta nie przetrzyma inwazji olowiu.
Dla potwierdzenia moich uwag poprosze Kolege Darka o pare slow komentarza o tej przepieknej rzeczce.
Genaralnie postuluje zakaz Pb na podobnych ciekach Polski Poludniowej, Polnoc to juz inne zagadnienie, tam przewaznie potrzeba "zejsc do dna" ktorego w przeciwienstwie do poludnia nigdy nie widac.
ps.
W pelni lata zlowilem z jednego miejsca dwa lipienie w miejscu gdzie dno nie bylo widoczne (gleboko) na sucha (Orlica), ale dodam specjalna muche, podniosly sie do nie z dna !!!!
Mosce uwazam za dobrego "fachowca" znajacego teren, powiedzal, ze to niemozliwe,.....a jednak ! Dowiodlem, ze nalezy tylko chciec i nie isc na latwizne. Jest bardzo wiele czynnikow decydujacych o powodzeniu.
Polnocy i Poludniu
- napietego sznura -
tonkin
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tonkin dnia Nie 6:47, 16 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marysia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Nie 11:32, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ale powiedzcie szczerze, czy nie mówimy tutaj o pewnego rodzaju hipokryzji.
Większośc z nas zdaje sobie doskonale sprawe o inwazyjności łowienia na nimfe. Oburzamy się na widok robalarzy!! Trafia nas jak widzimy "kolegów" dla których wędkarstwo, nie tylko muchowe, stało się metodą na wyżywienie siebie, rodziny. A w niektórych skrajnych przypadkach sposobem na zarobienie pieniędzy!!
Więc czemu? Czemu, ta metoda stała się tak popularna? Gdzie tkwi problem?
Mentalnośc, lenistwo, może poprostu chęc łowienia, mówie tu o skuteczności, za wszelką cenę?
Oczywiście niechce demonizowac nimfy. Ale czemu stała się tak popularna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tonkin
Przyjaciel forum
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kotlina Klodzka
|
Wysłany: Nie 19:25, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
G.E.M Skues, prekrusor nimfy (bez Pb) rzucal nia jak "normalna" mucha.
Prawidlowy rzut muchowka "olowiem" na odleglosc, przynajmniej mnie sie nie udaje (probowalem). Dlatego tez technika "przerzucania" zdaje egzamin. Nieodzowna jest tylko dluga wedka.
Prowadzona gleboko przyneta jest skuteczniejsza poniewaz pstrag i lipien wiekszosc swojego pozywienia (szacuje ponad 80 %) zdobywa wlasnie w tym rejonie.
Jezeli dodamy to, ze technika rzutu jest praktycznie niepotrzebna, mamy odpowiedz !
tonkin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cygant
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świątniki Górne k. Krakowa
|
Wysłany: Nie 19:39, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wtrące tylko 3 grosze - nie żyłka ani ołów wytrzebiły ryby, tylko ludzie...Nie jestem jakimś tam zagorzałym fanem żyłki ani krótkiej nimfy, choć często do nich sięgam i to nie jest tak, że byle chłystek jeśli stanie z nimfą nad dołkie, to wyłowi wszystko co w nim żyje. Mam dystans do żyłkowej metody, ale to raczej bardziej z tego powodu, że ogranicza mnie troche, jeśli łowie na mokro szybko moge zacząć łowić nimfą długą bądź krótką, czy nawet na suchą, a tutaj cale przezbrajanie trwa dość długo, jednak mimo wszystko jest to naprawfe finezyjna metoda, o niebo bardziej niż dolna kluska i naprawde potrzeba troche doświadczenia, żeby prowadzić nimfki w odpowiedni sposób, i wcale nie muszą być nafaszerowane ołowiem! Myśle, że winy nie szukajmy w metodzie tylko w tych, którzy traktują wędkarstwo jako metode pozyskania mięcha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Miceusz
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:11, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Swietny artykuł naprawde, i dowiedzialem sie pare ciekawych faktow z histori muszkarstwa. Przyznam sie ze na poczatku mojego muszkowania lowilem na cieżka nimfe. Takiego mialem nauczyciela, potem byla tylko sucha. Uroki mokrej poznawalem juz sam. Ale nimfa, ta ciezka jakos mi nigdy nie lezala, jesli juz to lekki pedałek pod prad lub ciezsza prowadzona jak mokra tylko ciut glebiej Ale to ostatecznosc, bywaja dni ze inna metoda nic sie nie zlowi
Przykro mi tylko patrzyc podczas wyraznego wychodzenia ryb do suchej jak wiekszosc muszkarzy stojac po pachy w wodzie wykonuja ruchy robocopa orajac dno. Czasem. jak slusznie pan zauwazyl nie umia smigac linka A metoda zylkowa ... jak spotkalem takiego speca z przerobiona odlegloscowka i 2 olowiankami to pokiwalem tylko glowa i poszukalem innego miejsca by na niego nie patrzec Szlachetna metoda muchowa to napewno nie zylka i olow
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Miceusz dnia Pon 21:14, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:27, 22 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
tonkin napisał: |
W tym tez miejscu podam tylko jeden przyklad, rzeczki Dzikiej Orlicy na ktorej moim zdaniem dozwolone powinno byc lowienie tylko na sucha i klasyczna mokra muche. Rzeka ta nie przetrzyma inwazji olowiu.
Dla potwierdzenia moich uwag poprosze Kolege Darka o pare slow komentarza o tej przepieknej rzeczce.
tonkin |
Jurku, nic dodać, nic ująć... W pełni popieram postulat. Moim zdaniem rzeczki typu Orlica, powinny być zarezerwowane jedynie dla "suchej". Aby długo cieszyć się jej urokiem (o każdej porze roku), niezbędnym wydają się takie obostrzenia. To miejsce klasycznej "suchej", miejsce klasycznego muszkarstwa, miejsce, gdzie można się uczyć i za każdym razem jest się zaskoczonym nowinkami, mimo tego, że kamienie wydają się być znajome...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tonkin
Przyjaciel forum
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kotlina Klodzka
|
Wysłany: Wto 14:21, 22 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jerzy, poczytaj i inne (artykuly) !
tonkin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Miceusz
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:29, 22 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Czytam czytam Ciesze sie ze trafilem na to forum bo naprawde ciekawe A swoja drogą pan powinien napisac jakas ksiazke A materialu doswiadczen i pomyslow starczylo na dwie nastepne W Polsce tak malo jest wartosciowych pozycji Amerykanie czy inne nacje to maja tego zatrzesienie Tam kazdy lepszy wedkarz zaraz cos pisze a u nas wszystko to scisla tajne lamane przez poufne Czasem sie slyszy o jakichs skorkach wezach strazackich i makrelkach a nikt tego dokladnie nie opisal nie napisal ksiazki
Namawiam pana serdecznie do wzbogacenia naszej biblioteczki wedkarskiej napewno by znikla z polek jak dym
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Miceusz dnia Wto 17:30, 22 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tonkin
Przyjaciel forum
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kotlina Klodzka
|
Wysłany: Śro 19:15, 23 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie jestem wcale taki dobry, wg. mnie jest i powinno byc to normalka przy takim stazu... hi !
Moze kiedys pomysle o jakiejs broszurce na temat klejonych wedek muchowych, to bardzo ciekawe. (Rente juz widac....10 lat.)
Mysle, ze gdyby wiedza ta byla dostepna, wielu poszloby w moje slady a ceny poszlyby w dol.
Moje wedeczki moga smialo stac na wysokiej polce ale nie ze wzgledu na ich cene.
- napietego sznura -
tonkin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|